W ułamku sekundy odwzajemniłem pocałunek, sprawiając go namiętnym, z każdą chwilą coraz bardziej. Gdy po dłuższym czasie zabrakło nam tchu, odsunęliśmy się od siebie o parę milimetrów. Podniosłem lekko wzrok, patrząc jej w oczy, uśmiechnąłem się.
Elizabeth?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz