Przytuliłam się mocniej do chłopaka. Teraz mnie już zostawią, Max jest bezpieczny, a Eric ... jest cudowny.
***
Po kilku godzinach wszyscy zaczęli się zbierać. Nagle Eric złapał mnie za rękę.
- Chodź, odprowadzę Cię. -uśmiechnął się, odwzajemniłam gest i poszliśmy.
Eric?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz