poniedziałek, 25 lipca 2016

Od Erica c.d Elisabeth

Westchnąłem i wyszedłem, wróciłem do siebie.
***
Potrzeba było mi trochę czasu, żeby to wszystko przeanalizować, zrozumieć. To było mega chamskie, zwłaszcza, że się ze sobą przespalismy. No i jakby nie było... chyba się zakochałem...
***
Znalazłem Elise przy jednym z okien na korytarzu, na parterze. Chciała odejść, jednak złapałem ją za ręce.
- Poczekaj, posłuchaj mnie. - mruknalem. - No bo ja... kocham c... - Nie dokończyłem ponieważ przerwała mi Alice.
- Nie, nie, Ericzku. Nie wysilaj się tak, i tak nie usłyszysz tego samego od niej... to był tylko zakład. Miała ciebie w sobie rozkochac, tylko tyle. Ale wiesz... i tak cała akademia będzie miała z ciebie beke i... lepiej pilnuj szczurka. - uśmiechnęła się do niej złośliwie.
- Zakład? To... chciałem żebyśmy zaczęli od nowa, bo mi na tobie zaczęło cholernie zależeć a to był zakład? - starałem się zachować spokój, jednak czułem jakby mi serce pękło.

Elise?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz