- A co, ślepaś? - przyciągnąłem Eli bliżej siebie. - A jeśli chodzi o to zdjęcie, albo w 10 sekund je usuniesz i kazesz wszystkim przestać się z niej śmiać, albo...
- Albo? - uniosla lekko brew.
- Ojjj, wiesz. - zmruzylem oczy.
Dziewczyna chwilę pomyślała a później otowrzyla szeroko oczy i szybko wyciągnęła telefon.
- Usunięte!!! - powiedziała szybko i pobiegła dalej.
Zasmielismy się delikatnie.
- O co chodziło? - spytała.
- Sam nie wiem, ale to zawsze działa. - szepnąłem jej do ucha.
Elise?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz