- Może pójdziemy z nimi na spacer? -wskazałam głową na psy.
- Dobra, ale za chwileczkę. Tak wygodnie się tu siedzi... -poklepał miejsce obok siebie.
Podeszłam i usiadłam obok niego.
- Rzeczywiście. -położyłam się i zagwizdałam.
Na łóżko wskoczyły chyba wszystkie psiaki, a mały czarny kot przyglądał im się ze znudzeniem, kiedy te skakały po nas i merdały ogonami.
Eric?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz