poniedziałek, 25 lipca 2016

Od Erica c.d Elizabeth

Skierowałem wzrok na dziewczynę, która za wszelką cenę starała się wejść na murek, lecz nie wychodziło jej to. Co się dziwić, kamień był ślizgi, potrzeba było dużo siły, aby się podciągnąć. Nie zbyt chciałem, aby się dosiadała. Najchętniej, kazałbym jej spadać, ale obiecałem sobie, że aż taki wredny dla dziewczyn nie będę. W sumie tylko dla tych, które mi nic nie zrobiły. Westchnąłem głęboko, chwyciłem jej drobną dłoń i pomogłem wspiąć się na murek.
- Dzięki. - uśmiechnęła się delikatnie.
- Nie będę dobrym towarzyszem. - powiedziałem bez większych emocji.
Spojrzałem jej w oczy, ona mi. Były brązowe, ale... było w nich coś innego, coś, czego nigdy wcześniej nie widziałem. Po kilku chwilach przeniosłem wzrok na ekran telefonu, a następnie na psy, aby zobaczyć czy nikomu nie dokuczają. A naprawdę lubią to robić.

Elizabeth?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz