Cieszyłam się, nie tylko dlatego, że mi się udało, choć nie zrobiłam nic wielkiego, ale też dlatego, że skoro mi się udało...to oznaczało, że na prawdę mnie lubi...bardzo. Pocałowałam go jeszcze raz, po czym przygryzłam wargę, aby się opanować.
Eric?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz