Chęć płakania przeszła tak szybko jak przyszła. Odwzajemniłam pocałunki Erica, bardzo namiętnie.
- Dziś mamy wolne, możnaby to jakoś wykorzystać. -powiedziałam kiedy się od siebie oderwaliśmy.
Eric uśmiechnął się i znów złączył nasze usta, później zjechał trochę niżej. Odsunęłam go od siebie.
- Chodziło mi raczej, abyśmy gdzieś razem poszli. Może do ludzkiego kina?
Eric? ;3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz